Do tradycyjnych inwestorów indywidualnych nabywających euroobligacje dołączyli tzw. „międzynarodowi nowobogaccy”. Są to inwestorzy ze Środkowego i Bliskiego Wschodu (głównie z krajów OPEC). Są wśród nich bliżej niezidentyfikowani ministrowie, szejkowie, a nawet przedstawiciele mafii. Ich pojawienie się wpłynęło na pewne przesunięcie w kanałach lokowania funduszy na rynku euroobligacji. Dał się mianowicie zauważyć spadek siły „plasowania” euroobligacji przez banki szwajcarskie (aczkolwiek one nada! odgrywają tu jeszcze decydującą rolę) na rzecz wzrostu w tym zakresie roli banków angielskich i francuskich. Wynika to z faktu, że większość indywidualnych inwestorów z krajów Trzeciego Świata, posługujących się językiem francuskim, kupuje euroobligacje za pośrednictwem banków francuskich (a więc przez Paryż). Natomiast inwestorzy indywidualni z krajów rozwijających się posługujący się językiem angielskim (chodzi tu o kraje, w których Wielka Brytania miała i ma nadal znaczne wpływy) wolą lokować swe fundusze w kupno euroobligacji raczej za pośrednictwem banków angielskich (a więc przez Londyn) niż za pośrednictwem banków szwajcarskich.
czytaj więcej