Można więc powiedzieć, że w powyższym przypadku spekulacja walutowa działa destabilizująco na gospodarkę i jest szkodliwa. Jeszcze bardziej niebezpieczne i destabilizujące działania mają przepływy kapitałów dokonywane za pomocą prostych switchów walutowych bez żadnego zabezpieczenia kursowego, w sytuacji paniki wywołanej zagrożeniem wielu różnych walut równocześnie, przy równoczesnej prawdopodobnej rewaluacji innych walut uznawanych za mocne. W tego rodzaju operacjach biorą udział spekulanci zawodowi i ci wszyscy, których pieczy powierzono kapitały obce, a więc banki, skarbnicy wielkich przedsiębiorstw i korporacji międzynarodowych. Zjawisko powyższe jest niebezpieczne nie tylko dla zainteresowanych krajów, ale i dla całej gospodarki światowej.
Kilka uwag należy poświęcić technicznym aspektom spekulacji walutowej. Otóż na rynku walutowym, tak jak na każdym rynku, odróżnia się spekulację na zwyżkę i spekulację na zniżkę ceny, którą w tym przypadku jest kurs waluty. Często trudno jest rodzielić te dwa typy spekulacji, ponieważ spekulacja na zwyżkę kursu jednej waluty łączy się lub przeradza w spekulację na zniżkę kursu innej i odwrotnie. Wykształciła się specjalna terminologia związana z działalnością spekulantów walutowych. Tych, którzy spekulują na zwyżkę kursu waluty nazywa się „bykami” (buiis), a tych, którzy spekulują na jego zniżkę – „niedźwiedziami” (bears). Mówi się więc o „byczych” bądź „niedźwiedzich” tendencjach przeważających na rynku walutowym.
Poniżej przedstawia się przykłady spekulacji walutowej na terminowych rynkach walutowych futures'. Spekulacja taka polega na tym, że ci, którzy oczekują wzrostu kursu danej waluty, kupują kontrakty futures w tej walucie (zajmując w ten sposób tzw. długą pozycję na rynku) a ci, którzy przewidują spadek kursu danej waluty, sprzedają kontrakty futures w tej walucie (zajmując tzw. krótką pozycję na rynku). Oto przykłady hipotetyczne:
Leave a reply