Nie odnotowano jednakże w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych drugiego krachu giełdowego o rozmiarach tego, który nastąpił równocześnie na znanych giełdach światowych w „czarny poniedziałek” 19 października 1987 r. (patrz tabela 18).
W poniedziałek 19 października 1987 r. na giełdzie nowojorskiej (New York Stock Exchange – w skrócie NYSĘ) miał miejsce największy dzienny spadek kursów akcji. Indeks akcji Dow-Jonesa obniżył się w tym dniu o 22,6%, co oznaczało spadek wartości giełdowej akcji o ponad 500 mld doi. W następnym dniu w ciągu zaledwie dwóch godzin powyższy indeks akcji spadł znów o 12%. W ten sposób Stany Zjednoczone stały się epicentrum krachu giełdowego w październiku 1987 r. Krach ten uwidocznił w sposób globalny zasięg rynków finansowych. Rozprzestrzenił się on błyskawicznie w tym samym dniu na giełdach pieniężnych Japonii, Wielkiej Brytanii, Kanady, RFN, Francji, Włoch, Szwajcarii, Holandii, Hiszpanii, Belgii, Australii, Hongkongu, Singapuru, Taiwanu i Korei Płd., gdzie odnotowano gwałtowny spadek kursów akcji. W Hongkongu, gdzie giełda była zamknięta od 20 października 1987 r. przez 6 dni, w dniu jej otwarcia – 26 października 1987 r. indeks akcji spadł o 33,3% w stosunku do indeksu z dnia 19 października 1987 r.
Nasuwa się uzasadnione pytanie, jakie czynniki spowodowały i przyspieszyły powyższy krach giełdowy. Według ocen Banku Rozrachunków Międzynarodowych, złożyły się na to dwie główne przyczyny: 1) wzajemne oddziaływanie na siebie rynku bieżącego i rynku futures indeksów akcji oraz 2) narastająca instytucjonalizacja zarówno w dziedzinie posiadania wielkich pakietów akcji, jak i przyjętych technik obrotu akcjami przez niektóre instytucje (głównie fundusze emerytalne i instytucje ubezpieczeniowe) oraz form zabezpieczania przed spadkiem realnej wartości pakietów akcji1.
Leave a reply