W interesie euroobligacji, w szczególności w interesie działających na nim eurobanków, leży przyciąganie do niego grupy inwestorów indywidualnych bardziej uświadomionych oraz przygotowanych materialnie, intelektualnie i emocjonalnie do warunków i sytuacji panujących na rynku euroobligacji. W tym celu potrzebna jest eurobankom wzajemna informacja o instytucjonalnych i indywidualnych inwestorach oraz ich potencjalnej sile w zakresie nabywania euroobligacji z nowych emisji. Jest to ważne z tego powodu, że eurobanki chcą mieć po prostu dobre rozeznanie, do kogo się zwracać w przypadku wprowadzenia na rynek nowych partii euroobligacji przez emitentów z czterech głównych sektorów popytu, o których już była mowa.
Instytucjonalni inwestorzy są drugim co do wielkości kontrahentem na rynku euroobligacji po stronie podaży. Ich rola znacznie wzrosła w ostatnich latach. Mają oni długofalowe spojrzenie na kształtowanie się kursów walut wymienialnych i walut używanych dla celów denominacji euroobligacji. Szefowie finansowi tych inwestorów śledzą uważnie sytuację na międzynarodowym rynku kredytowym. Wielu instytucjonalnych inwestorów prowadzi politykę dywersyfikacji w zakresie kupna euroobligacji i nabywa do swych portfeli euroobligacje denominowane w różnych walutach. Chodzi tu o minimalizację ryzyka kursowego. Spadkowa tendencja kursu dolara nie miała dużego wpływu na decyzje lokacyjne instytucjonalnych inwestorów z tego względu, że duża ich liczba preferuje lokaty w dolarach i chce kontynuować nadal lokaty w tej walucie. Obawy przed spadkiem kursu waluty są ważne raczej na krótką, a nie na długą metę. Wiadomo bowiem, że na długą metę bierze się pod uwagę całą siatkę kursów głównych walut wymienialnych, misternie tkaną przez mechanizm rynku dewizowego, interwencje banków centralnych i posunięcia o charakterze koordynacyjnym w skali międzynarodowej ze strony władz walutowych głównych krajów kapitalistycznych. Bierze się pod uwagę również fakt, że same władze walutowe krajów, których waluta aprecjonuje się nadmiernie w stosunku do dolara, nie są zainteresowane dalszym nasileniem się tego zjawiska, ponieważ godzi to w ich interesy ekonomiczne, w szczególności utrudnia eksport i walkę z bezrobociem.
Leave a reply