Dalszym bodźcem do powstania eurorynku był wprowadzony przez Wielką Brytanię w 1957 r. – w związku z ówczesnym kryzysem funta angielskiego – zakaz używania sterlingowych kredytów akceptacyjnych do finansowania handlu niebrytyjskiego. Skłoniło to banki londyńskie do przyciągnięcia funduszy dolarowych nierezyden- tów i ich dalszego wypożyczania. To, że na rynku eurodolarowym mogła się pojawić tak silna podaż funduszy dolarowych, należy przypisać przede wszystkim amerykańskim ustawowym limitom stopy procentowej od depozytów terminowych i zniesieniu oprocentowania wkładów a vista (bieżących) – tak zwanej regulacji Q – co sprawiło, że konkurencja dla banków za granicą okazała się łatwa. W ten sposób powstał poza granicami USA duży rynek wierzytelności dolarowych (należności i zobowiązań) banków. Rynek ten był potem zasilany przez duże deficyty amerykańskiego bilansu płatniczego. Deficyty te oznaczały z jednej strony zobowiązania USA wobec zagranicy, z drugiej zaś należności zagranicy wobec USA. Istniejące dotąd oficjalne i prywatne fundusze dolarowe, które przedtem były lokowane na nowojorskim rynku pieniężnym, przemieściły się odtąd – z powodu korzystnego oprocentowania – na rynek eurodolarowy, którego centrum był Londyn. Od roku 1974 rynek eurowalut zasilał po stronie podaży potężny strumień petrodolarów.
czytaj więcej