Rynek eurowalut jest bardzo płynny

Umożliwił on w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych finansowanie deficytów bilansów płatniczych krajów importerów ropy naftowej, a więc krajów rozwiniętych i rozwijających się, nie będących członkami OPEC. Był on ważnym ogniwem „recyrkulacji” petrodolarów od krajów OPEC do gospodarek krajów uprzemysłowionych i ich rynków kredytowych. Elastyczność tego rynku i panująca na nim swoboda sprawiała, że w okresach niepokojów walutowych wpływał on zaburzająco na kursy walut wymienialnych, używanych jako eurowaluty. Określany jest on często mianem wrażliwego odcinka frontu walutowego.

Najlepsze rozeznanie w stanie jego funkcjonowania ma Bank Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei. Lokuje on sam część swych rezerw na rynku eurowalutowym w formie depozytów. Za jego pośrednictwem dostają się również na ten rynek rezerwy walutowe niektórych banków centralnych. Sporządza on opracowania analityczne dotyczące tego rynku, stanowiące ważne źródło informacji dla eurobanków i innych uczestników rynku eurowalut.

Podobnie jak na rynku pieniężnym tak i na rynku eurowalutowym okazało się z czasem, że depozyty lokowane w eurobankach nawet na krótkie terminy dają eurobankom możliwość ich transformacji w kredyty średnio- i długoterminowe, oczywiście przy zachowaniu odpowiedniej granicy bezpieczeństwa i stopnia płynności banków. Doprowadziło to do udzielenia przez eurobanki zarówno średnioterminowych kredytów typu roll-over (kredyty o zmiennej stopie procentowej), jak i kredytów syndykalnych.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>